„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Białystok, cmentarz żydowski przy ulicy Wschodniej. Tym zdjęciem zilustrowany został tekst pt. „Kolejna profanacja cmentarza”, opublikowany 30 maja 2008 na portalu Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce: – „Cmentarz był wcześniej zbezczeszczony w sierpniu 2007 roku. Chuligani wymalowali tu swastyki, Gwiazdę Dawida na szubienicy, symbole „SS”, „88” napisy „Arbeit macht frei”, „Jude raus”. W maju tego roku ruszył ich proces. Najmłodsi członkowie grupy mieli po 13 lat”.
(…)
Mało jest dyskursów publicznych tak zrytualizowanych i spetryfikowanych, tak zakrzepłych w kanonicznych formułach i niezmiennej retoryce, przybierających formy narodowo-patriotycznej liturgii – jak dyskurs o pomocy Żydom. W mocy pozostają moje rozpoznania, które sformułowałem w książce Ratowanie. Opowieści Polaków i Żydów (2010).
Polskiemu dyskursowi o pomocy wciąż zagrażają trzy demony: demon rywalizacji (na martyrologię, na bezinteresowność, na szlachetność); demon statystyki (im więcej Sprawiedliwych, tym lepiej); demon trywializacji (podkreślana masowość pomocy podważa heroiczność czynu). Przedzierałem się przez teksty prasowe, komentarze i przemówienia okolicznościowe przedstawicieli władz najwyższych z Panem Prezydentem na czele z rosnącym znużeniem i poczuciem déjà vu.
Znam tę melodię od urodzenia. Chwała i sława. I ten blask heroicznego męczeństwa, który spływa na nas wszystkich i nas Polaków oświetla, ogrzewa, syci i dumą napełnia.
Prezydent Andrzej Duda sadzi pierwsze drzewko na otwarcie w Markowej Muzeum Polaków Ratujących Żydów Podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów (16.03.2016). Podczas otwierającego muzeum przemówienia powiedział: „To wielkie miejsce dla Rzeczypospolitej Polskiej, bo tu jak w soczewce skupia się to, co jest jedną z przyczyn, że my jako Polacy możemy czuć się godnie”. © Agencja Gazeta/ Patryk Ogorzałek
(…)
Pan Prezydent przyzwyczaił nas do tego, że potrafi mówić pięknie, gładko i z przejęciem, jeśli tylko służy to „dobru narodu”. Żydzi, Polacy, Holokaust stają się w tych mowach narzędziami do realizowania interesów władzy.
Niezmienne pozostało, praktykowane obowiązkowo i od zawsze, ogałacanie czynów Sprawiedliwych z historycznego kontekstu. Jednostronność prowadząca do deformacji, manipulacji, w ostatecznym rachunku – do historycznego fałszu. I agresywne eliminowanie wszelkich głosów spoza anielskiego chóru narodowej chwały. I oskarżenia o antypolską zmowę ze zdradą włącznie. „My tu chwałę swoją celebrujemy, a wy nam pokazujecie jakieś zagrzebane w lasku trupy zabitych Żydów, jakieś pożydowskie złoto, jakieś pierzyny, talerze, ubrania… Dumni dumą słuszną swą jesteśmy, dumę naszą światu dumnie pokazujemy i pokazywać będziemy, żeby świat pojął wreszcie, jak to było z tymi Żydami naprawdę. Pojął i nami się zachwycił”.
Jacek Leociak, 18.08.2016
Zaduch to mało napisane!