„Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności”. – Piotr Szczęsny, "szary człowiek" (19.10.2017)
Jarosław Mikołajewski, „Gazeta Wyborcza”, 1.2.2018
Muzeum Żydowskie w Berlinie, źródło: Pixabay
Wiedzieliśmy jedno: historii nie zmienimy, a jedyne, co możemy jako społeczeństwo, to mówić z odwagą, a może ze zwykłą szczerością o tym, co było i jest.
Stworzyć klimat uczciwej rozmowy, w której zarówno jasne, jak i ciemne strony człowieka, który akurat jest Polakiem, będą wiarygodne. Pokazywać przypadki i zdarzenia w całej różnorodności, bez uogólnień. Pod ich adekwatnym imieniem.
penalizacja usztywnia, sugeruje nie siłę, lecz słabość autorów i ich argumentów.
Jedyną drogą jest cierpliwe wyjaśnianie, wiarygodne i uczciwe opowiadanie własnego punktu widzenia. Walcząc za pomocą ustawy, tracimy siłę rozumu.
Jedynym polem, na którym możemy bronić imienia Polaków, jest subtelna rozmowa. Oczywiste przeświadczenie, że to nie Polacy są bohaterami i nikczemnikami, tylko konkretni ludzie. A szacunek możemy zyskać tylko dzięki uczciwości, odwadze, gotowości, by zbrodnię nazywać zbrodnią, a bohaterstwo bohaterstwem.
Ofiary Holocaustu i współcześni uchodźcy – ma ze sobą bardzo wiele wspólnego. Stawiają, żywi i umarli, jedno drastyczne pytanie: czy was obchodzi los innych ludzi? Co warte jest wasze chrześcijaństwo, skoro jesteście poza lekcją Jezusa i Ewangelii? Co znaczy Polak? Czy jest to człowiek, dla którego Polska to jedyna tożsamość, za którą umiemy się bić i umierać?
Najnowsze komentarze